PIŁKA NOŻNA: To jeszcze nie koniec rozgrywek

Sport

PIŁKA NOŻNA: To jeszcze nie koniec rozgrywek

29.06.2019
autor: M.
Rozgrywki ligowe co prawda zakończyły się dwa tygodnie temu, nie oznacza to jednak końca sezonu. Cały czas trwają mecze barażowe, które wyłoniły bądź jeszcze wyłonią potencjalnych rywali Bugu Wyszków w nowym sezonie.

Podsumowanie spotkań o awans lub w przypadku przegranej pozostania w ligach okręgowych musimy rozpocząć od niespotykanego przypadku, który zafundowała sobie Olimpia Warszawa, czyli wicemistrz ligi, który w ostatniej kolejce wypchnął Bug z barażu. Warszawianie wygrali 1:0 w podradomskich Pionkach pierwszy mecz barażowy i ten wynik nie był niespodzianką, gdyż to goście byli faworytem dwumeczu. Działacze ze stolicy zapewne już mrozili szampana, aby we wtorek, po drugim meczu, świętować awans, gdy dosłownie trzy godziny przed rewanżem gruchnęła wiadomość o walkowerze dla Prochu w pierwszym meczu. Powodem był występ w Pionkach warszawianina, który powinien pauzować za nadmiar żółtych kartek. Olimpia rewanż wygrała w takim samym stosunku, ale to było za mało, aby odrobić straty spowodowane walkowerem. Byliśmy więc świadkami fenomenu na skalę co najmniej ogólnopolską. Zespół, który w dwumeczu stracił na boisku dwa gole, nie strzelił żadnego, uzyskał awans. Nasi ligowi rywale mogą zatem pluć sobie w brodę, zwłaszcza w dobie naprawdę prostego w obsłudze i przejrzystego elektronicznego programu Extranet, do którego dostęp ma każdy klub. W tym systemie na bieżąco umieszczane są przez MZPN informacje m.in. o przyznanych kartkach dla każdego gracza. Wystarczy tylko policzyć te kartki. Jak widać i to zadanie może sprawiać problem.
Bez niespodzianki, aczkolwiek ciekawie, było w drugim dwumeczu barażowym. Nadnarwianka Pułtusk mierzyła się w nim z wicemistrzem siedleckiej okręgówki Hutnikiem Hutą Czechy. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 1:1. W rewanżu w Pułtusku było o wiele ciekawiej. Zespół trenera Artura Salamona wygrał 1:0 po golu Łukasza Kowalczyka. Wydarzenia boiskowe przyćmiła jednak bójka, a w zasadzie bójki, do których dochodziło w trakcie meczu. Arbiter w sumie wyrzucił z boiska pięciu graczy, dwóch pułtuszczan i trzech gości.
Nie doszło do trzeciego meczu barażowego, który choć się nie odbył, ma swoją niecodzienną historię. Miały się w nim zmierzyć wicemistrz gr. II warszawskiej LO Żyrardowianka Żyrardów ze swoim odpowiednikiem z regionu płockiego – Świtem Staroźreby, który jednak… awansował do IV ligi i to z drugiego miejsca! A to dlatego, że z awansu zrezygnował mistrz Skra Drobin, w efekcie z szansy awansu skorzystał zespół spod Płońska, a udział w barażu zaproponowano trzeciemu w tabeli Orłowi Goleszyn. Działacze Orła jednak nie skorzystali z tej szansy i tym samym Żyrardowianka awansowała bez gry.
Warto wspomnieć, że przed nami jeszcze jeden mecz barażowy, tym razem o utrzymanie w lidze okręgowej. Rozgrywany będzie tak późno, ponieważ do IV ligi nie awansowała drużyna z okręgu warszawskiego, czyli Olimpia. Co za tym idzie, w obu grupach okręgówki trzeba dla warszawian znów zrobić miejsce. O utrzymanie w LO zagrają zespoły z 13. miejsca w obu grupach. Dojdzie zatem do pojedynku Naprzodu Stare Babice z rezerwami Victorii Sulejówek. Pierwszy mecz odbył się 27 czerwca, rewanż w niedzielę w Sulejówku.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość