PIŁKA NOŻNA: Rozstrzygnęły rzuty karne

Sport

PIŁKA NOŻNA: Rozstrzygnęły rzuty karne

09.10.2018
autor: M.
Przetrzebiony kontuzjami zespół Bugu Wyszków uległ w sobotę rezerwom III-ligowego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Pomimo gry w osłabionym składzie, dla gości była realna szansa na chociażby remis.
Do Nowego Dworu z powodu kontuzji nie pojechało trzech czołowych graczy. Z powodu urazu dłoni zabrakło Łukasza Rogulskiego, Marcin Stańczyk ma na głowie cały czas szwy, a Mateusz Maciak znów narzeka na ból pleców. Pojedynek z ówczesnym wiceliderem zapowiadał się więc na wyjątkowo trudny.
Nowodworzanie nie wystawili do gry całej ławki rezerwowych jedynki. Zagrało dwóch graczy z kadry III-ligowca, bramkarz oraz napastnik, który wyraźnie jednak wyróżniał się umiejętnościami wśród miejscowych.
Pierwsi dogodną szansę mieli wyszkowianie. W 19. minucie Łukasz Kamiński znalazł się sam przed bramkarzem, którego spróbował przelobować. Miał jednak na to za mało miejsca i ostatecznie trafił w jego klatkę piersiową. Gracze Świtu  odgryźli się w kolejnej akcji, ale bardzo dobrze strzał z półwoleja obronił Nikodem Laskowski. Po półgodzinie rywale wyprowadzili skuteczną kontrę, która zakończyła się sytuacją sam na sam i pewnym strzałem obok wychodzącego Laskowskiego.
Pięć minut po wznowieniu gry przyjezdni doprowadzili do remisu. Łukasz Łada strzelił mocno z rzutu wolnego, piłka poszybowała w kierunku dalszego słupka i zupełnie zaskoczyła bramkarza. Remis trwał, niestety, tylko 7 minut. Nasza defensywa nie potrafiła odebrać piłki jednemu z rywali i kiedy ten poczuł naciski dwóch naszych zawodników, w teatralnz sposób przewrócił się. Najwyraźniej źle ustawiony sędzia dał się na to nabrać i wskazał na rzut karny. Nowodworzanin zmylił Laskowskiego i wyprowadził znów drużynę na prowadzenie. Cztery minuty później, prawie w tym samym miejscu, Dominik Penkul sfaulował napastnika Świtu i tym razem arbiter słusznie podyktował jedenastkę. Ten sam gracz ponownie nie dał szans bramkarzowi Bugu. Goście przebudzili się dopiero kwadrans przed końcem meczu. Niestety, strzały zarówno Rejnusia, jak i Nasiadki wyłapał bramkarz. Szansą na zdobycie kontaktowej bramki byłby na pewno rzut karny, który powinien zostać podyktowany dla Bugu za zagranie piłki ręką zawodnika stojącego w murze, ale i tym razem sędzia nie był przychylny wyszkowianom.
Sobotni rywale nie zagrali wybitnego meczu, nie byli dużo lepsi, ale po prostu skuteczni i cwańsi. I tak szczupła kadra Bugu została jeszcze bardziej zmniejszona, a bez trzech tak ważnych zawodników trudno będzie nam nawiązać walkę. Zwłaszcza z drużynami z góry tabeli. Do końca rundy wyszkowianie zagrają z drużynami z końcówki tabeli i w tych meczach muszą zapunktować na tyle, by jesień skończyć w okolicach piątego miejsca, co będzie przyzwoitym wynikiem.

Świt II Nowy Dwór Maz. – Bug 3:1
Bramka dla Bugu: Łada 50
Bug: N. Laskowski – P. Śleszyński (61. W. Witkowski), R. Nogaj (k), K. Maciak, D. Penkul (86. J. Sejbuk) – J. Rejnuś (82. J. Kopiejewski), Ł. Łada, N. Wouters, K. Rosa (68. M. Wysocki) – P. Nasiadka, Ł. Kamiński (71. Sz. Rudnik)
Sędziował: Bzdawka (Warszawa)
Widzów: 30

Najbliższy mecz Bug rozegra 13 października o godz. 17 w Wyszkowie z rezerwami Legionovii.
Wybory 2024 - Iwona Wyszyńska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość