PIŁKA NOŻNA: Pierwsza zadyszka Bugu

Sport

PIŁKA NOŻNA: Pierwsza zadyszka Bugu

05.09.2017
autor: M.
Drużyna Bugu Wyszków nie jest już niepokonana w lidze. W ciągu trzech dni doznała dwóch porażek: jak najbardziej zasłużonej w Raciążu, ta z Wisłą II Płock nie była sprawiedliwym wynikiem.
30 sierpnia wyszkowianie pojechali na najdalszy w sezonie wyjazd do podpłońskiego Raciąża. Błękitni przed tą kolejką byli czerwoną latarnią ligi, kibice Bugu liczyli więc na punkty. Nadzieje okazały się płonne, ponieważ Bug zagrał bardzo słaby mecz. Goście nie potrafili prze 90 minut zagrozić bramce Błękit-nych. Mimo porażki, nasza drużyna miała sporo szczęścia. W 31. minucie nieporozumienie pomiędzy Mateuszem Gołębiowskim i Mateuszem Maciakiem wykorzystał jeden z rywali, dopadł do piłki i przewrócił się w polu karnym. Kontakt między nim a naszym graczem na pewno był, ale wydaje się, że nie na tyle nieprzepisowy, by wskazać na jedenasty metr. Po chwili jeden z rywali strzelił z karnego, ale piłka obiła spojenie słupka z poprzeczką. Cztery minuty później, po strzale gracza z Raciąża, piłka tym razem obiła poprzeczkę.
Choć trudno w to uwierzyć, raciążanie nie wykorzystali również drugiego karnego. W 57. minucie błąd popełnił arbiter, który wskazał na wapno po tym, jak Robert Nogaj z bardzo bliska został nastrzelony piłką w rękę i to mimo że trzymał ją przy ciele. Ponownie jednak sprawiedliwości stało się zadość, ponieważ tym razem lepszy od strzelającego okazał się Łukasz Rogulski. Ale trzy minuty później szczęście opuściło naszego bramkarza. Łukasz co prawda trącił strzeloną przez rywala w sytuacji sam na sam piłkę, która niestety odbiła się od wewnętrznej części słupka i wpadła do bramki. Chwilę potem Gołębiowski oddał z 25 m silny strzał, który nieznacznie minął słupek. Było to jedyne zagrożenie przed bramką Błękitnych stworzone przez gości. Ten sam gracz nie popisał się jednak w doliczonym czasie gry. Za pyskówkę z arbitrem najpierw obejrzał żółty, a po chwili od razu czerwony kartonik.
Błękitni Raciąż - Bug Wyszków 1:0 (0:0)
Bug: Ł. Rogulski – R. Nogaj, M. Maciak, K. Maciak, M. Bala (k) (90+2 E. Dżawakian) – P. Paprocki (71. P. Połodziuk), B. Rejnuś, M. Gołębiowski, J. Rejnuś – D. Kimura, Ł. Łada (66. A. Nikodemski)
Żółte kartki: J. Rejnuś, B. Rejnuś, K. Maciak, R. Nogaj
Sędziował: K. Rychlewski (Mława)
Trzy dni później do Wyszkowa przyjechały rezerwy ekstraklasowej Wisły Płock. Choć to zbyt poważne stwierdzenie, ponieważ z Bugiem zagrało 10 juniorów z rocznika 1998 i 1999 oraz jeden gracz z rocznika 1996. Nadzieje na zdobycie co najmniej punktu nie były więc nieuzasadnione.
I rzeczywiście, zwłaszcza początek meczu należał do miejscowych. Ukoronowaniem dobrej i szybkiej gry była bramka w 13. minucie. Z rzutu wolnego bardzo dobrze dośrodkował Nogaj, a akcję przy dalszym słupku strzałem głową celnie wykończył Daiji Kimura. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się jednak niespełna cztery minuty. Niepotrzebnie w polu karnym podcięty został jeden z płocczan, który już zdołał oddać słaby strzał. Sędzia słusznie wskazał na rzut karny. Rogulski miał już na rękach uderzenie strzelca, piłka jednak została uderzona odpowiednio mocno i ostatecznie wpadła do bramki. Kwadrans później na prowadzenie mógł i powinien wyprowadzić Bug Piotr Połodziuk. Młody zawodnik przedarł się dynamicznie między dwoma rywalami, znalazł się sam przed bramkarzem, ale strzelił tuż obok słupka. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy  gola mógł też zdobyć Patryk Śleszyński. Z trudnej pozycji nie trafił jednak do pustej bramki.
Druga połowa rozpoczęła się od groźnej sytuacji dla Wisły. Po strzale gracza z Płocka piłka o centymetry minęła słupek. Po przerwie mecz nie był już tak ciekawy, ale wyszkowianom nie udało się utrzymać choćby remisu, który nie skrzywdziłby żadnej ze stron. W 83. minucie płocczanie krótko rozegrali rzut rożny, piłka trafiła na 18 metr przed bramkę, a tam pomocnik Wisły soczystym strzałem z pierwszej piłki kopnął nie do obrony tuż przy słupku.
Dwie porażki sprawiły, że Bug z trzeciego spadł na dziesiąte miejsce w tabeli. Nie jest to na razie sytuacja, która powoduje ból głowy, ale na pewno przydałoby się teraz przełamanie. Jak na razie w zespole na pewno brakuje doświadczonego rozgrywającego, który po trafiłby uruchomić dobrze grającego Kimurę. Ten ostatni zdecydowanie bowiem wyróżnia się na tle IV-ligowców, jak na razie jednak nie ma kto do niego zagrywać dobrych podań.
Bug Wyszków - Wisła II Płock 1:2 (1:1)
Gol dla Bugu: D. Kimura (15.)
Bug: Ł. Rogulski – R. Nogaj (90. Dżawakian), M. Maciak, K. Maciak, M. Bala (k) - P. Paprocki (83. A. Nikodemski), P. Połodziuk (71. Ł. Kowalczyk), P. Śleszyński (71. B. Rejnuś), J. Rejnuś - D. Kimura, Ł. Łada.
Żółte kartki: K. Maciak, M. Maciak.
Sędziował: M. Falencki (Mława).
Najbliższy mecz Bug rozegra 9 września o godz. 17 w Ożarowie Mazowieckim z Ożarowianką.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość