PIŁKA NOŻNA: Malarz przyciągnął tłumy (foto)

Sport

PIŁKA NOŻNA: Malarz przyciągnął tłumy (foto)

07.03.2019
autor: M.
W środę do Wyszkowa przyjechały przebywające na krótkim zgrupowaniu w Broku rezerwy Legii Warszawa. To spotkanie miało oczywiście swojego faworyta, grającego na co dzień dwie klasy wyżej. Nie o wynik tu jednak chodziło, a o możliwość podpatrzenia w bezpośrednim starciu zawodników, którzy grają w piłkę nożną na profesjonalnym poziomie.
Mecz zgromadził bardzo liczną widownię. Tylu kibiców na trybunie sztucznego boiska jeszcze nie widzieliśmy. Frekwencja sięgnęła ok. 800 osób. Na trybunie zajęte były niemal wszystkie krzesełka, a dodatkowo kibice stłoczyli się jeszcze przy barierkach i w kibicowskim młynie.
To spotkanie mogło mieć tylko jednego faworyta, który na boisku potwierdził swoją dominację. Szósty zespół III ligi rozgrywał piłkę bardzo szybko i z tym gospodarze mieli największy problem. Lepiej porównanie wypada pod kątem walki fizycznej, a nawet przygotowania fizycznego. Nasz zespół dopiero przez ostatnie 20 minut odstawał od legionistów. Warszawianie lepiej wyglądali również pod względem umiejętności technicznych, ale to chyba nikogo na trybunach nie zdziwiło.
Pierwsza odsłona środowego meczu była co najmniej dobra w wykonaniu graczy trenera Arkadiusza Mielczarczyka. Przewagę mieli oczywiście przyjezdni, ale Bug starał się często odgryzać kontrami. Już w 2 minucie sam na sam z Arkadiuszem Malarzem mógł znaleźć się Kamiński, jednak przegrał pojedynek biegowy ze ścigającym go defensorem. Kolejne akcje to już sprawdzanie formy i refleksu Nikodema Laskowskiego. Bramkarz Bugu w krótkim odstępie czasu dwa razy wybornie sparował strzały z dystansu, pomimo że w obu przypadkach był zasłonięty. Jedyny gol przed przerwą został tak naprawdę warszawianom podarowany. W 23 minucie podczas akcji Bugu piłkę stracił Stańczyk, który dodatkowo nie zdołał skutecznie sfaulować odbierającego mu piłkę rywala. Przeciwnik po przebiegnięciu dwudziestu metrów zagrał prostopadle do wychodzącego na czystą pozycję kolegi, a ten bez problemu podciął piłkę nad wychodzącym z bramki Laskowskim. Cztery minuty później Bala ograł rywala w narożniku pola karnego, posłał mocne płaskie podanie, które minęło Malarza, niestety, nikt nie skierował piłki do pustej bramki. Dobrą szansę na sprawdzenie umiejętności bramkarza Legii miał Stańczyk. Jego strzał z rzutu wolnego z 17 metrów trafił niestety w mur.
W drugiej połowie dominowali już wyraźnie warszawianie. Kolejne bramki dla nich były tylko kwestią czasu, tym bardziej że w Bugu stopniowo zaczęli pojawiać się zmiennicy. Rywale najpierw obili kolejno spojenie słupka z poprzeczką, następnie słupek po strzale głową. Skuteczności nie zabrakło po godzinie, kiedy to piłka odbiła się od nóg leżącego Nogaja, a po chwili napastnik Legii skutecznie dobił strzał kolegi. Trzecia bramka padła po bardzo mocnym strzale pod poprzeczkę. Ostatnie trafienie to celny strzał z rzutu karnego, po wcześniejszym faulu Witkowskiego.
Nasi gracze odebrali w tym meczu bardzo cenną lekcję futbolu. Mecz był wartościowym sprawdzianem przede wszystkim dla naszych juniorów – Wojtkowskiego, Witkowskiego i Garbarczyka.
Warto również dodać, że oprócz Malarza, do Wyszkowa przyjechał również Christian Pasquato. Włoch był przewidziany do gry, jednak chwilę przed meczem sztab Legii otrzymał informację, aby nie zagrał. Możemy się tylko domyślać, że prawdopodobnie do klubu wpłynęła dla niego oferta zmiany klubu i zdecydowano się nie ryzykować zdrowia zawodnika.
Wracając do Malarza, zaprezentował pełny profesjonalizm. Nie tylko przez 20 minut po meczu rozdawał autografy i pozował do zdjęć, ale nikomu nie odmówił chwili rozmowy. Do ciekawego spotkania doszło w siedzibie klubu już po meczu – Arkadiusza Malarza ze Zbigniewem Gurlagą, którzy w sezonie 1997/1998 rywalizowali o miejsce w bramce Bugu.
Kto czuje niedosyt emocji po środowym meczu, może rezerwy Legii podpatrzeć jeszcze w piątek 8 marca o godz. 11 podczas treningu na sztucznym boisku.

Bug - Legia II Warszawa 0:4 (0:1)
Bug: Laskowski – K. Maciak, M. Maciak, Nogaj, Damętko – Wouters, Łada, Wojtkowski, Bala – Stańczyk, Kamiński. Zagrali również: Śleszyński, Witkowski, Nasiadka, Penkul, Rosa, Rejnuś, Garbarczyk.
Sędziował: Marcin Mielczarczyk.
Widzów: ok. 800.

Przedostatni tej zimy sparing Bug rozegra 9 marca o godz. 11 w Wyszkowie z liderem gr. północnej IV ligi – Huraganem Wołomin.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość