Radni wójtowi Tadeuszowi Michalikowi udzielili absolutorium za 2017 r. niejednogłośnie (10 głosów za, 3 wstrzymujące się), na sesji 27 czerwca. – Można wszystko robić, jak się ma pieniądze. A co do pozyskiwania pieniędzy nie mam sobie nic do zarzucenia – zaznaczył wójt.
Sprawozdanie z wykonania budżetu gminy za 2017 r. pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Dochody gminy wyniosły 26.565.684 zł (102,56% planu), wydatki 26.144.375 zł (94,98% planu), w tym wydatki majątkowe 2.993.314 zł.
- Wielkich inwestycji może nie było – przyznał przewodniczący Janusz Pakuła. – Największą była budowa wodociągu w miejscowościach Płatków i Kiciny, od wielu lat oczekiwana. (...) Możliwości finansowe sprawiły, że ograniczyliśmy inwestycje.
- Skala zrealizowanych inwestycji jest niska – ocenił radny Waldemar Maniecki, przewodniczący komisji rewizyjnej. – Gmina zbudowała zaledwie kilkaset metrów dróg. Na budowę wodociągu nie uzyskano dotacji, niska jest skuteczność w pozyskiwaniu środków. 5% wydatków majątkowych to dofinansowanie.
Wójt podziękował za uwagi zarówno pochlebne, jak i krytyczne.
- Być może moje zapędy inwestycyjne były zbyt duże. Można wszystko robić, jak się ma pieniądze. A co do pozyskiwania pieniędzy nie mam sobie nic do zarzucenia, bo to, co było możliwe do pozyskania, pozyskaliśmy.