Harcerze z wyszkowskiego Hufca ZHP „Rój Promienistych” im. Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” w najbliższych tygodniach uporządkują i oznaczą cmentarz żołnierzy rosyjskich i niemieckich z 1915 roku, znajdujący się w Dąbrowie Zagródziu. O tym miejscu opowiada nam dwunastoletni Janek Polak.

Na przełomie lipca i sierpnia 1915 roku na terenie obecnego powiatu wyszkowskiego toczyły się walki między armią niemiecką i rosyjską. Śladami tych walk są liczne cmentarze wojenne. Jednym z nich jest cmentarz, a w zasadzie jego pozostałości, w Dąbrowie Zagródziu gm. Rząśnik, obecnie mocno zarośnięty (znajduje się na terenie prywatnego lasu), ze śladami mogił. Są tam pochowani żołnierze i rosyjscy, i niemieccy.

Harcerze z Harcerskiego Klubu Turystycznego „Wertep”, działającego przy wyszkowskim Hufcau ZHP, chcą wykonać prace porządkowe na tym cmentarzu. Zwrócili się do Urzędu Gminy w Rząśniku o wsparcie finansowe ich działań.

O cmentarzu w Zagródziu opowiada nam mieszkający w pobliżu dwunastoletni Janek Polak: - Z rodzicami przychodzimy tu 1 listopada zapalać znicze. Sam zrobiłem na jednej z mogił drewniany krzyżyk. Przychodzimy tu nie raz z tatą. Tata mówił mi, że jak był w moim wieku (ponad trzydzieści lat temu), to z bratem znaleźli metalowy krzyż i tu go postawili. Opowiadał mi taki pan, że Niemcy zabitych Rosjan przywieźli na wozie i wwalili ich do jednego dołu, a Niemcy byli pochowani w oddzielnych mogiłach, za stodołą. Spalili wszystkie drewniane płoty. Pan opowiadał jeszcze, że Niemcy byli bardziej kulturalni. Jak przychodzili do domu, to brali np. dwie kury, a resztę zostawiali. A Rosjanie to zabierali wszystko, chociaż tyle im nie było potrzebne. 

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Nowego Wyszkowiaka, już w sklepach i kioskach.