Wypoczywali w Wiśle, szusowali na stoku w Izdebnej (foto)

Od czytelników

Wypoczywali w Wiśle, szusowali na stoku w Izdebnej (foto)

19.02.2019
autor: Teresa Przygoda
Stało się tradycją, że każdego roku w zimowy czas członkowie chóru z parafii pw. Świętego Wojciecha pod opieką swojego kierownika – organisty Krzysztofa Zacharskiego wyjeżdżają w góry, aby tam solidnie wypocząć i nabrać sił do intensywnych prób i występów. Liczna jak zawsze, bo aż  60-osobowa grupa, wypoczywała w malowniczo położonym DW „ Potok”. Nie zabrakło przyjaciół i sympatyków chóru. Wiele osób na ten niezwykły, prawdziwie rodzinny wyjazd czeka cały rok. Bo naprawdę warto. 
Na zapalonych narciarzy czekały stoki zjazdowe w Izdebnej i w Ustroniu. To tu entuzjasta narciarstwa, Krzysztof Zacharski ze swoim zespołem po kilka godzin dziennie szlifował umiejętności zjazdowe i aktywnie wypoczywał. Nie zabrakło wielbicieli zjazdów na desce snowboardowej. Nowicjusze uczyli się stawiać pierwsze kroki na górskich stokach. Inni spacerowali utartymi szlakami i napawali się pięknem górskich pejzaży. Każdy znalazł coś dla siebie. A wieczorem wspólna integracja tej nietypowej rodziny.
Wiadomo, że próby chóru są wyczerpujące. Struny głosowe muszą oczyścić się i nabrać sił. A górskie powietrze świetnie tę rolę spełnia. Pan Krzysztof to rozumie i dba o swoich chórzystów. Bo przecież chór to wizytówka parafii.
Smaczne jedzenie, prawdziwie rodzinna atmosfera i wspaniałe warunki narciarskie sprawiły, że pobyt był niezwykle udany i wiele osób chętnie by go przedłużyło. W tym roku narciarze upodobali sobie stoki Złotego Gronia w Izdebnej i Czantorię w Ustroniu. Tam codziennie szusowali.
Część grupy przecierała pieszo górskie szlaki i zwiedzała pięknie położone miejscowości Śląska Cieszyńskiego i Beskidu Śląskiego. W Wiśle wyszkowscy chórzyści zwiedzili Galerię Sportowych Trofeów Adama Małysza, Muzeum Beskidzkie i Rezydencję Prezydenta RP. Najważniejszym punktem był wjazd na Skocznię Narciarską im. Adama Małysza w Malince. W Ustroniu Muzeum Ustrońskie z ciekawą ekspozycją historii Śląska Cieszyńskiego i oczywiście degustacja wody mineralnej w Parku Zdrojowym. 
Cieszyn, szczególnie po polskiej stronie, zrobił na zwiedzających miłe wrażenie. Prawdziwą perełką okazała się romańska rotunda św. Mikołaja z XI wieku, pełniąca funkcję kościoła grodowego. Z Wieży Piastowskiej z XIV wieku podziwiano wspaniałą panoramę miasta i okolic Śląska Cieszyńskiego. Legenda głosi, że w 810 roku na tutejszym rynku trzej bracia - Cieszko, Bolko i Leszko spotkali się przy tutejszym źródle po długiej wędrówce i z tej radości założyli miasto o wymownej nazwie Cieszyn. Wydarzenie to upamiętnia Studnia Trzech Braci. A potem jeszcze spacer przez Olzę – zakup czeskich pamiątek i degustacja słynnych knedli, i nie tylko.
Nie mogło też zabraknąć polskich regionalnych potraw, m. in. kwaśnicy i oscypków z żurawiną. Nikt się nie nudził. Było mnóstwo atrakcji i każdy znalazł coś dla siebie. A wszyscy chórzyści czuli się jak jedna wielka rodzina. Te wyjazdy to oczywiście zasługa organisty p. Krzysztofa Zacharskiego, który wyszukuje ciekawe miejsca do wypoczynku i stoki do zjazdów. Doceniają to chórzyści i w drodze powrotnej dedykowali mu specjalne podziękowania w formie zabawnego wierszyka. Dopełnieniem były muzyczne gadżety, które mają zachęcić do organizacji jeszcze ciekawszych wyjazdów. Drobne rekwizyty otrzymali też inni członkowie grupy – tym razem najmłodsi uczestnicy. Uśmiechnięci, zrelaksowani chórzyści, ale też trochę smutni, że wyprawa skończyła się i trzeba wrócić do prozy dnia codziennego, powrócili do bliskiego ich sercu Wyszkowa.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość